Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

Jak (nie)kupować skutera!

Jak pokonać korki ... nieco bardziej konwencjonalnie niż w tym wpisie . Mieszkam w Warszawie, konkretnie we wsi Warszawa (czyli na Zadupiu). Konsekwencją dla mnie jest fakt, że w korkach (mamy rok 2017) - głównie dojeżdżając z mojego Zadupia do pracy - spędzam ok. 13 godzin miesięcznie. Wg raportu Deloitte i Targeo w 2015 roku w Stolicy spędzaliśmy w korku średnio 8 godzin i 12 minut miesięcznie, i bynajmniej nie był to rekord. Ku mojemu zaskoczeniu gorzej było we Wrocławiu (prawie 9 godzin) i Krakowie (8,5 godziny).  Nie wiem, jak mają się te dane do roku 2017 - w każdym mieście, a na pewno w Warszawie, przeprowadzono sporo inwestycji. Moja trasa w dużej mierze została udrożniona, niestety na koniec ląduję na Mordorze, a tam po prostu nigdy nie będzie dobrze i ten końcowy odcinek grzebie wszelkie nadzieje.  Dopóki do pracy dojeżdżałam autem, z zazdrością, ale i trochę ze strachem, patrzyłam na mijające mnie jednoślady. Kiedy pożegnałam się z autem , zaczęłam patrzeć z zazdrośc

Kradzież samochodu zmienia życie

Obraz
W jednym z poprzednich wpisów podzieliłam się moimi alternatywnymi sposobami na poruszanie się po mieście. Z racji wrodzonego temperamentu i konieczności wytupywania nadmiaru energii - przy jednoczesnym totalnym niedoborze czasu - od lat wykorzystuję dojazdy do pracy na aktywność fizyczną. Nie żebym chciała wszystkich namawiać. Ale że mieszkam na Zadupiu, czyli na tzw. "suburbiach" Stolicy (bo "przedmieścia" to zbyt trywialne słowo), to albo to połączę jedno z drugim albo o aktywności mogę zapomnieć. Zmiany to powiew świeżości Żeby się nikt nie poczuł jak ostatni leń i kanapowiec wyjaśniam, że ta moja aktywność nie jest ani codzienna, ani tym bardziej nie jest szarżą na Matkę Naturę. A konkretnie: nie mam zwyczaju jazdy na rolkach/hulajce/rowerze w ulewę i pod wiatr albo w gradzie czy innym tornadzie. W sytuacjach niekomfortowych lokuję moje cztery litery w zaciszu autka, z kawusią pod ręką i ulubioną muzyczną rąbanką walącą z głośnika.  Pewne okolicznoś